PLANY POWSINOGI
zapiski z drogi - zmaterializowana efemeryczność, masa asfaltowo-bitumiczna, akryl, olej na płótnie, 1 m x 1,30 m |
im coś wolniej pracuje, tym dłużej działa
Rok temu
chodzenie stało się świadomym środkiem mojej wypowiedzi artystycznej. To
przemieszczanie „od-do” nazwałam performance drogi.
Nie jest to
chodzenie dla samego chodzenia. To przede wszystkim wyjście poza miasto,
znalezienie się w czystych przestrzeniach pól, to przejście ze wsi do wsi,
spotkanie drugiego człowieka, spotkanie siebie w nim, siebie w sobie i w przyrodzie. To działanie nastawione bardziej
na sam proces, niż na „produkt”.
Chciałabym w wakacje w 2015 roku wyjść w trasę Łódź-Częstochowa po raz
kolejny. Ten odcinek pokonałam już
dwukrotnie - 2-6.09.2013 r. idąc sama na Festiwal Arterie III Strzał w
Częstochowie oraz 5-7. 10. 2014 r. Za pierwszym razem oprócz marszu istotną częścią mojego
działania była rejestracja dźwięków, pieśni, tego wszystkiego co głosem
opowiadałam, będąc na otwartych przestrzeniach.
Gdy szłam po raz
drugi skupiłam się bardziej na prywatnym działaniu do kamery. Powstała
dokumentacja kilka performance, badających moje relacje z przyrodą.
Gdy będę szła po
raz trzeci chciałabym iść dłużej, około 14-stu dni, albo nawet miesiąc (nie
chcę mieć żadnych ograniczeń), w myśl
zasady, że "im wolniej coś pracuje, tym dłużej działa". Chciałabym
mieć więcej czasu na każde spotkanie. Planuję iść tą samą drogą, tymi samymi
polami, wsiami, nocować u tych samych ludzi. Chciałabym jednak tym razem wejść,
na ile to będzie możliwe, w głębsze relacje z mieszkańcami wsi. Trzecia droga
byłaby więc budowana wspólnie z napotkanymi osobami. Byłyby to spotkania prywatne
i zbiorowe, spotkania śpiewacze we wsi, gry wiejskie i warsztaty dla dzieci,
wspólne „lepienie” kwiatków, wycinanka-wypalanka oraz takie jakie będą
potrzebne. Będą to raczej delikatne, efemeryczne interwencje. Nie chcę się narzucać ze swoimi pomysłami. Przybieram rolę czujnego
obserwatora i badacza, który uczy się od
napotkanych osób i później z zebranych informacji buduje „sytuację potrzebną”.
Z drogi
powstanie zapis filmowy, dokumentacja zdjęciowa oraz rysunki, kolaże.Taki jest plan.
Dopiero po tej wyprawie będę mogła zgromadzoną dokumentację z tych 3
performance drogi przedstawić w postaci wystaw w Łodzi oraz w Częstochowie.
Dlaczego chcę wyjść po raz kolejny?
Czuję, że muszę dać coś tym wszystkim ludziom, dzięki którym się zmieniłam, dlatego tak
przekładam z pokazaniem czegokolwiek publicznie. Ta myśl zrodziła się we mnie w trakcie, ponieważ początkowo zakładałam podzieleniem się z innymi drogą, moimi o niej wyobrażeniami i z niej zmaganiami. Teraz wiem, że bardziej chciałabym stworzyć wydarzenie o ludziach ze wsi. Chciałabym, żeby to wydarzenie było i dla nich,
i dla nas ludzi z miasta, a nie o mnie tylko, że idę i śpiewam, bo to za mało i
znowu! stawia "artystę" z jego ego w centrum. Wolę być tym kimś kto łączy te 2 światy, niż na
"scenie".
Oczywiście, to wyjście w drogę rok temu, to był wielki krok dla mnie. Nie mogę zaprzeczyć. Ten akt wymagał ode mnie nie małej odwagi, samo determinacji, szaleństwa, pociągnął ze sobą wiele konsekwencji. Rozwinięcia drogi, jej "odnogi" dzieją się codziennie.
Oczywiście, to wyjście w drogę rok temu, to był wielki krok dla mnie. Nie mogę zaprzeczyć. Ten akt wymagał ode mnie nie małej odwagi, samo determinacji, szaleństwa, pociągnął ze sobą wiele konsekwencji. Rozwinięcia drogi, jej "odnogi" dzieją się codziennie.
Komentarze
Prześlij komentarz